Jestem bardzo wysoką olbrzymką-mam 192 cm wzrostu i ponad 160 kg żywej wagi. W mieście krasnali nie tylko czuję się nie rozumiana ale i dyskryminowana mając tyle wzrostu ile mam. I tak jak kobieta kończy się na 180 cm czy nawet na 175 cm to jest to nie do pomyslenia dla mnie. Ale najgorsze jest to,e ludzie z Wrocławia to agresorzy i za darmo rozdawają...po mordzie!!!
Pod przykład pewien Wrocławiak wyszedł z ZK i znów tam powróci, ponieważ chciał rozładowywać swoje emocje z jakimi sobie nie radził na przypadkowych osobach:
https://tuwroclaw.com/artykul/wroclaw-bez-powodu-n2173978
Wrocławiaki to bardzo źli ludzie. Bez urazy ale pewnie ten facet ledwo metr80 nie miał bo to miasto niskorosłych ludzi aby ja mam ten paskudny i wysoki wzrost. Wrocław to złe miasto jak i źli ludzie-bez urazy ale nie bez powodu dostaje się tam w mordę skoro może dziewczyna go rzuciła albo szef zwolnił przez pobyt w ZK w pracy??? Jeśli nie radził sobie ze swoimi emocjami to niby czemu nie poszukał sobie jakiejś terapii ale nie bo gdzieżby-facet powinien być twardzielem to mu nic się nie stanie jak komuś przywali a na terapię nie idzie bo sie boi usłyszeć,że ma jakiekolwiek problemy...
Wrocławiaki to bardzo źli ludzie. Gdy miałam 2 latka to nic nie wskazywało na to bo miałam tylko 88 cm,że urosnę do 192 cm. Mój przewidywalny wzrost to było 176 cm bo wzrost dziecka dwuletniego razy dwa daje ostateczny pomiar w przybliżeniu ile dziecko w przyszłości będzie mieć wzrostu ale mi się nie sprawdziło niestety i mam co mam.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz