Jedną z moich czarnych stron przeszłości są studia ukończone na WSZIF jaki to od daty 3 listopada 2009 do 21 grudnia 2009 wytoczył mi proces karny w sądzie. O ile człowiek chciałby być wolny od tego syf-u i zacząć coś gdzieś od nowa o tyle przewijają się po świecie różne niedobitki z WSZIF-owej załogi. O ile większość z nich nie przeszła do WSB o tyle resztówki ganiają gdzieś po świecie i tak skończyli między innymi:
-Katarzyna Giereło Klimaszewska jaka zawędrowała do KANS do Jeleniej Góry gdzie ja chciałam iść:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1196392357066256&id=247719968600171&set=a.269298203109014
-Radosław Łazarz jaki był najlepszym przyjacielem Piotra G. z Radwanic zawędrował jak nie do DSW to do Skiby na Nadodrzu albo do AST:
https://www.ast.wroc.pl/pracownik/radoslaw-lazarz/
-Magdalena Sobocińska jaka to poszła na Łódzką Filmówkę a pomyśleć, że ja marzyłam o byciu reżyserką i omal bym tam nie poszła:
https://filmtvkamera.pl/widz-jako-podmiot-rynku-filmowego/
Aż strach mi gdziekolwiek studiować skoro świat jest taki mały a nigdy nie wiadomo na kogo się natrafi,prawda??? Człowiek chce wyjechać i zapomnieć a tu co-osoby z WSZIF-u SYF-u sobie po świecie też latają. I jak tu być mądrym i pisać wiersze??? No nic nie pozostaje tylko prześwietlać strony wykładowców jacy wykładają na danej uczelni aby nie spotykać goofien z WSZIF-u. Naprawdę nie jest mi zbyt miło na to aby spotkać dawnych wykładowców jacy na tym durnym WSZIF-ie byli.

